Certyfikaty

Gabinet terapii manualnej i strukturalnej

Więcej informacji o samej koncepcji Anatomy Trains i jej autorze w innej części tej strony, a dla bardziej dociekliwych bardzo polecam światowy bestseller Toma: „Anatomy Trains” w polskim tłumaczeniu: „Taśmy Anatomiczne”. Chociaż lektura ze zrozumieniem wymaga pewnej wiedzy anatomicznej i fizjoterapeutycznej to książka napisana jest przystępnym językiem. Na pewno warto poznać książkę, które okazała się prawdziwym przewrotem kopernikańskim w świecie anatomii i terapii manualnej.
Nawiasem mówiąc, moja przygoda z integracją strukturalną tez zaczęła się właśnie od tej książki Toma Myersa, której pierwsze wydanie eksponowane na każdej witrynie księgarskiej w Londynie przykuło moją uwagę, a gdy wiedziony ciekawoścą (cóż to za książka robi taką furorę?) wziąłem ją do ręki już ze mną została… Potem Tom Myers pojawił się po raz pierwszy w Polsce, a ja nie mogłem przepuścić okazji, aby go poznać osobiście i tak się zaczęła moja przygoda z Integracją strukturalną…

Inne certyfikaty dotyczą innych form terapii – manualnej terapii kręgosłupa, terapii punktów spustowych, suchego igłowania, terapii powięziowej blizn, tapingu, terapii funkcjonalnej ruchem czy bardzo dla mnie ważnego kursu sekcyjnego w Wydziale Medycyny Uniwersytetu Oksfordzkiego i monograficznych autorskich kursów innych moich mentorów jak dr Robert Schleip, prof. Andry Vleeming, dr Willem Fourrie, dr Serge Gracovetsky, dr Jaap van der Waal, John Gibbons, James Earls, Julian Baker i wiele innych.
Moje nazwisko można znaleźć na listach terapeutów na oficjalnych stronach internetowych związanych z integracją strukturalną i terapią powięziową np.
https://anatomytrains.pl/znajdz-terapeute/
http://ptis.pl/znajdz-terapeute/lista-certifikowanych-terapeutow-integracji-strukturalnej-w-polsce/
Może warto też nadmienić, że posiadam uprawnienia licencjonowanego przewodnika górskiego, nurka (PADI zaawansowany), skoczka spadochronowego, trenera personalnego, patent żeglarski, itp., co wszystko łączy się z szeroko pojętą aktywnością ruchową i kulturą fizyczną (jeszcze jeden powód, aby moją praktykę terapeutyczną nazwać „kinetyka”) . Bieganie (po górach) to mój ulubiony sport uprawiany praktycznie codziennie.